Patronowi szkoły Błogosławionemu Kard. Stefanowi Wyszyńskiemu społeczność Zespołu Szkół Zawodowych im. kard. Stefana Wyszyńskiego w Dynowie w I rocznicę beatyfikacji

Patronowi szkoły Błogosławionemu  Kard. Stefanowi Wyszyńskiemu społeczność  Zespołu Szkół Zawodowych im. kard. Stefana Wyszyńskiego w Dynowie w I rocznicę beatyfikacji

 

Stefan Wyszyński urodził się 3 sierpnia 1901 r. w Zuzeli na Bugiem, która w tym czasie leżała w zaborze rosyjskim. Był drugim dzieckiem Stanisława (1876-1970) i Julianny Wyszyńskich (1877-1910) z domu Karp. Ojciec był organistą i parafialnym pisarzem. Stefan wychowywał się w wielodzietnej, pobożnej i patriotycznej rodzinie. Miał cztery siostry – rok starszą Anastazję, młodszą o dwa lata Stanisławę, o trzy lata – Janinę i Zofię, która, urodzona w 1910 r. zmarła po kilku tygodniach – oraz młodszego o sześć lat brata Wacława, który zmarł w 1918 r.1 Stefan jako kilkulatek został ministrantem. Przez dwa lata chodził do miejscowej szkoły powszechnej, w której podstawowym językiem nauczania był rosyjski. Ojczystej historii i kultury uczył go w domu potajemnie ojciec Stanisław. On też zabierał syna pod osłoną nocy do Puszczy Białej, gdzie wspólnie z zuzelskimi gospodarzami stawiali krzyże na grobach powstańców styczniowych./…/ więcej..>>https://beatyfikacja.info/

 

Kardynał Nycz:

 

Prymasa Tysiąclecia charakteryzowała troska o każdego człowieka

“Kard. Wyszyński może nam służyć jako wzór poprzez swoje zjednoczenie z Bogiem, swoją modlitwę i swoją pracowitość oraz troskę o człowieka. Chciałbym być tak zorganizowanym i potrafić tak pracować jak On. Drugi wymiar to modlitwa. Przy tylu zajęciach jakie miał, potrafił wygospodarować obowiązkowy czas na rozmowę z Panem Bogiem” – mówi kard. Kazimierz Nycz w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną.

 

Cytaty – Kard. Stefana Wyszyńskiego 

 

Największą mądrością jest umieć jednoczyć, nie rozbijać.

Modlitwa uwielbienia przynosi więcej radości i mocy, niż modlitwa błagalna.

Życie jest większe od legend, bo w życiu jest prawda.

Pokój światowy zaczyna się od pokoju naszego serca.

Nie musisz wszystkiego rozumieć, wystarczy, że wszystko, co Bóg daje, kochasz.

To jest prawdziwa przyjaźń – osłaniać innych nawet kosztem siebie.